Archiwum
Afera w magistracie! |
Afera w urzędzie. Burmistrz przyznaje, że korzysta ze „znajomości”?Wymiana zdań podczas sesji od razu została wyłapana przez strażnika kęckiej praworządności, mieszkańca pilnującego porządku i ładu - nadprokuratora, nadsędziego, nadinspektora pracy - który „skrupulatnie” opisał zaistniałą sytuację na prowadzonym przez siebie „obiektywnym” profilu. Tym sposobem powstał artykuł piętnujący zachowanie Klęczara, z treści którego wyczytać można już gotowe stwierdzenia o tym zwrocie w znaczeniu pejoratywnym oczywiście. Tu należy sięgnąć do słownika synonimów i rozwinąć określenie "pejoratywny", czyli: krytyczny, negatywny, niechętny, niedobry, niekorzystny, niemiły, niepochlebny, nieprzychylny, nieprzyjazny, nieufny. Afera wręcz ogólnopolska! Patrzeć tylko jak zajmie się nią TVP! Wszyscy członkowie naszej redakcji od razu podchwycili wątek i zasiadli do dokładnej analizy materiału źródłowego. Już po chwil okazało się, że faktycznie słowa takie padają, nie ma to jednak nic wspólnego z tym co przedstawił Pan „obiektywny strażnik kęckiej praworządności ” w swoim artykule. Żeby nie popełniać jednak błędów ww. strażnika, który wybiórczo – czyli jak zwykle - przedstawił „aferę” opisujemy sprawę szczegółowo, tak jak było: Sesja. |