Strona główna Aktualności Najnowsze Jaki pan ma interes, że pyta?
Jaki pan ma interes, że pyta? PDF Drukuj Email
wtorek, 19 listopada 2013 15:15

Jaki pan ma interes, że pyta?

 

Wielokrotnie na różnych stronach internetowych spotykały mnie pouczenia, abym zamiast pytać w komentarzach i drążyć jakąś sprawę, zapytał wprost władze naszej gminy. Władza jest otwarta, gotowa do dialogu i na pewno mi odpowie. Pamiętam, że na forum Info Kęty (dopóki tam wchodziłem) radzili mi tak np. Kęczanka311 czy Howard. Ostatnio znowu ktoś dał mi taką dobrą radę.


Ponieważ znam kilku radnych, a oni przecież są ważniejsi ode mnie – zwykłego szaraczka, to zapytałem ich, jak im odpowiada burmistrz. Lepiej sprawdzę – pomyślałem – niż tak bez rozeznania wpakuję się i ośmieszę. Jeśli burmistrz Bąk chętnie i rzeczowo udziela informacji radnym, to zapewne i zwykłemu mieszkańcowi też odpowie? No, i dostałem dwa przykłady tej „otwartości”.
Oto grupa radnych opozycji pyta burmistrza o szczegółowe „informacje na temat wszystkich wydatków przeznaczonych na promocję Gminy Kęty”. Dalej podpisany pod pismem radny Rafał Ficoń pyta konkretnie: „Ponadto proszę o podanie szczegółowej informacji, jakie dodatkowe zadania zostały zlecone firmie VRpix Aneta Flisowska przez Gminę Kęty w roku 2012 za kwotę 14 217,00 zł i w roku 2013 – 8 132,15 zł brutto.”„Ponownie proszę o podanie informacji na temat zadań zleconych przez gminne jednostki organizacyjne i zakłady budżetowe z firmą VRpix Aneta Flisowska w roku 2012.”

Na wszystkie te pytania burmistrz odpowiada jedną i tą samą formułką, a brzmi ona dokładnie tak: „proszę o sprecyzowanie użytego przez Pana pojęcia: szczegółowe informacje oraz wskazanie formy udostępnienia Panu danych, o jakie Pan wnioskuje.” I tak trzy razy z rzędu, bo pytania były trzy. Rzeczowo, wyczerpująco i niech radny sobie radzi z taką odpowiedzią.
W kolejnym piśmie radny pytał o te same informacje, ale robił to obszerniej, aby burmistrz nie miał już wątpliwości, na czym polega pytanie o szczegółowe informacje. Powołując się na dostęp do informacji publicznej i jawność finansów samorządowych radny nadal drążył temat ile urząd płaci i za co płaci partyjnej koleżance burmistrza z MiG-u.
Tym razem burmistrz Bąk tak odpowiedział (pomijam przydługi wstęp): „informuję, że Pana prośba dotyczy informacji przetworzonej. W związku z tym, zgodnie z art. 3ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 5 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej (tekst jednolity Dz. U. z 2OO1 r. Nr 112, poz. 1198 z poźn. zm.), proszę o wskazanie szczególnie istotnego interesu publicznego.”
Burmistrz chce teraz, aby radny wytłumaczył się, jakiż to ma „szczególnie istotny interes publiczny”, że śmie pytać, ile pan Bąk, sięgając do publicznej kasy daje zarobić partyjnej koleżance? Jak radny się wytłumaczy – tak można mniemać – pan Bąk udzieli informacji. Wskazywałaby na to logika, ale ja myślę, że burmistrz zapyta o coś kolejnego, np. czy radny legitymuje się jakimś certyfikatem poufności, albo prawem dostępu do informacji niejawnych.

Przy tej okazji przypominam sobie, że na początku tego roku krakowska Fundacja Stańczyka opublikowała ranking przyjaznych urzędów gmin województwa małopolskiego. Ankieterzy anonimowo zadając urzędnikom różne pytania ocenili urzędy, jaki jest w nich dostęp do informacji publicznej. Na 183 pozycje Kęty zajęły 141 miejsce, a dla porównania sąsiedni Andrychów – pierwsze miejsce.
Czy pamiętacie, jak MiG nisko oceniał urząd za rządów burmistrza Olejarza? Jak to wszystko miało się zmienić? Jak gmina miała być dla mieszkańców? Kiedy moja znajoma wylatywała z pracy w Urzędzie Miejskim, usłyszała od obecnego burmistrza, że nie pasuje do „nowego wizerunku gminy”. Wtedy jej współczułem, teraz gratuluję, że z tym nowym wizerunkiem nie ma nic wspólnego.

emenem

 

Komentarze  

 
#31 czepialski 2013-12-06 15:55
Wydaje mi się, że nie ma podstaw, aby oddać sprawę do sądu, bo przecież bak "odpowiada" w terminie, a że nie na temat, albo że udaje głupa, albo jeszcze inaczej robi z wyborców głupków, to już inna sprawa. Słyszałem, że już kiedyś w sądzie udawał, że nie wie dlaczego zwolnił osoby dyscyplinarnie. Niestety takie mamy prawo i tego nie zmienimy, a takie baki to wykorzystują, chcąc bronić swojego tyłka
Cytować
 
 
#30 GMek 2013-12-06 07:13
Przepraszam, że tak późno ale czemu radny otrzymując takie odpowiedzi nie oddaje sprawy do sądu. Nieudzielenie informacji publicznej w terminie daje taką możliwość i wtedy sąd może nakazać wydanie tych informacji. W 90 % urzędu otrzymując informację, że sprawa trafiła do sądu udziela informacji. A z tego co tu czytam powołanie się na zapis informacji przetworzonej jest raczej niezrozumieniem tego terminu (pewności nie mam, nie znam pisma złożonego w UG).
Cytować
 
 
#29 Mao 2013-11-23 07:57
Cytuję czepialski:
W piątek podobno odebrano remont ulicy Zamkowej. To chyba jakieś kpiny. Jak można odebrać tak spie....... robotę?

Szanowny Panie
Przecież pan wie ze nie liczy się wykonanie,lub jego jakość tylko czas.Zbliżają się wybory trzeba więc pokazać ze coś się robi,a ze potem nowa ekipa latami to będzie poprawiać.
Przykłady można mnożyć obwodnica,rondo,
Młynówka Czaniecka itd.Trudno się dziwić jak pan patrzy na ludzi w urzędzie którzy są za to odpowiedzialni. Przecież to zbieranina marnego wykształcenia,
niekompetencji,kiepskiej wiedzy więc
jak to ma wyglądać.
Cytować
 
 
#28 czepialski 2013-11-22 23:50
W piątek podobno odebrano remont ulicy Zamkowej. To chyba jakieś kpiny. Jak można odebrać tak spie....... robotę? Widać jak się władza zna na rzeczy. Pobocza wysypane zostały z jakiegoś pyłu, który pod butami się obsuwa, a co dopiero jak ktoś samochodem po tym przejedzie. Proponuję nakazać tym, którzy się pod tym remontem podpisali, codziennie w zimie przejechać się tą ulicą prywatnymi samochodami. Może zauważą, że to nie tak powinno wyglądać jak będą zmuszeni do mijanki z TIR-em na tej wąskiej ulicy.
Cytować
 
 
#27 Kierowca 2013-11-22 20:33
Szanowny Panie Miro. Tu wiara nie wystarczy - potrzebne są konkretne działania, tj. zdeterminowana grupa zamierzająca przejąć władzę, mocny kandydat na burmistrza i określony program. To jednak nie wszystko! Jak Pan pisze, 80% mieszkańców nie ma pojęcia o sprawach gminy. Potrzebna jest szeroko zakrojona akcja informacyjna o "dokonaniach" obecnej ekipy i pozyskanie przyszłych wyborców. To jednak wymaga ogromu pracy i to już od jutra! Zostało bowiem zaledwie 11 miesięcy do wyborów! Tu nie tylko chodzi o nowego burmistrza, ale i o nowych radnych, bo o tej radzie trzeba będzie jak najszybciej zapomnieć. Tym trudniejsze to będzie, bo nowy system wyborczy tj. jednomandatowe okręgi wyborcze, zdecydowanie różni się od partyjno - komitetowego. Rządzący nie śpią, o czym świadczy zwiększenie środków w budżecie na propagandę oraz szereg zadań na pozyskanie sobie wyborców.
Cytować
 
 
#26 Hanys 2013-11-22 20:11
Ewidentnie widać jak na dłoni że MiG nie zależy na informowaniu mieszkańców i samych radnych na ich pytania.Ile pytań zostało skierowanych na odpowiedz pisemną lub wcale nie zostały rozpatrzone.Dla czego tak się postępuje z radnymi jak i mieszkańcami.Sa mi deklarowaliście o zaniedbaniach z poprzednich kadencji.Lecz teraz co widzimy klonują się same.Powstają jedna za drugą i nie można się od nich powstrzymać.Sta n Kęt jest poniżej oczekiwań.Mieli ście program i został zrealizowany.Ni estety nie uda się Państwu pokonać czasu.
Cytować
 
 
#25 miro 2013-11-22 19:19
Cytuję antymiguś:
Szanowi Państwo. Nie lekceważcie inteligencji Bąka. (...).

Ja bym tego inteligencją nie nazwał. To jest sztuka manipulacji i nic więcej! Według mnie 80% mieszkańców w ogóle nie interesuje się sprawami gminy. Nie obchodzi ich ile jest długu i że Burmistrz to typ spod ciemnej gwiazdy. Dlatego tak ważne jest aby informacje o stanie gminy trafiły pod przysłowiowe strzechy. Sytuacja jest o tyle komfortowa dla opozycji że prawdziwe dane dotyczące Naszej Gminy są dostępne w internecie i można przy ich pomocy obalić brednie jakie wygaduje Burmistrz i jego świta. Odnośnie festynów i imprez - WIERZĘ W INTELIGENCJĘ MIESZKAŃCÓW GMINY KĘTY I JESTEM PRZEKONANY ŻE NIE DADZĄ SIĘ KUPIĆ KIEŁBASĄ Z GRILLA I TANIM PIWEM. KĘCZANIE TO NIE MARGINES SPOŁECZNY TYLKO MYŚLĄCY LUDZIE, KTÓRZY WIDZĄ CO SIĘ DZIEJE I SĄ ŚWIADOMI TEGO JAK TO SIĘ MOŻE SKOŃCZYĆ!!!!!!
Cytować
 
 
#24 Mao 2013-11-22 15:02
Cytuję Ebi:
Czy przeciętny Kowalski musi dalej dokładać do tej komórki wizerunkowo-promocyjnej? Nie widać dokonań tylko występują same niedociągnięcia.Wizerunek Gminy i reklama jest pogrzebana.

Szanowny Panie
Takich perełek jest więcej do których się dokładamy ,a ich pracy nie widać:
Straż Miejska pochłania gigantyczne kwoty efektów zero.
Komax brud ,zalegające liście w ostatnim czasie,brak worków na śmieci,zaczynaj ą odbierać śmieci kiedy im się podoba nawet z jednodniowym poślizgiem.
MZWiK jaki prezes taka spółka,czyli lanie wody na całego.
Na koniec tabuny nic nierobiących i
pałętających się po urzędzie urzędników.Pros zę zobaczyć w projekcie budżetu ile na nich Bąk zamierza wydać.
Telewizja Filsowskich,Kęc zanin tuby propagandowe zero profesjonalizmu.
Basen i hala OSiR-u prywatne podwórko niektórych radnych opłacane przez podatników.Przy kłady można mnożyć
Cytować
 
 
#23 Ebi 2013-11-22 10:39
Chciałbym poruszyć temat dość istotny dla nas mieszkańców jak i przyjezdnych.Ni kt z MiG tego nie dostrzega.Probl em tkwi w dziale promocji.Ile tak na prawdę mają Kęty z całej promocji?Obecni e widzimy ciągły niedobór projektów unijnych na rozświetlenie wizerunku Kęt.Zwykli mieszkańcy odczują tą promocję w podatkach i to w niedalekiej przyszłości.Nat omiast MiG będzie wpajał jak to udało się wiele dokonać dzięki tej komórce Gminnej.Mieszka ńcy pozostaną w kłopocie jak i finansowym tak i poglądowym.Pyta nie brzmi:Czy przeciętny Kowalski musi dalej dokładać do tej komórki wizerunkowo-pro mocyjnej? Nie widać dokonań tylko występują same niedociągnięcia .Wizerunek Gminy i reklama jest pogrzebana.
Cytować
 
 
#22 Kris 2013-11-22 08:38
Cytuję antymiguś:
Te gość głupi nie jest a do tego bardzo zdeterminowany i zrobi wszystko żeby utrzymać się u władzy.


I niestety biorąc pod uwagę bierność naszej opozycji wygląda na to, że wcale dużo robić nie będzie musiał. Ten portal to za mało,żeby dotrzeć do mieszkańców, zwłaszcza tych starszych, którzy z internetu nie korzystają i swoją wiedzę co się dzieje w gminie opierają na tym co przeczytają w urzędowej gazetce.
Cytować