Czad już atakuje. PDF Drukuj Email
środa, 16 października 2013 15:08

Czad już atakuje, ale można się przed nim bronić. Jak?

(Artykuł przesłano do redakcji. Publikujemy go w wersji oryginalnej)

 

Okres grzewczy tak naprawdę dopiero się rozpoczął. Mimo apeli Straży Pożarnej i kominiarzy o bezpieczne korzystanie z urządzeń grzewczych i dokonywanie przeglądów przewodów kominowych, już tej jesieni doszło do kilku poważnych wypadków. Dlatego pamiętajmy m.in. dopływie świeżego powietrza i zostawianiu w oknach tzw. mikrouchyłów lub mikorwentylacji.


 


Bielsko-Biała i powiat bielski są co roku w ścisłej czołówce województwa śląskiego pod względem ilości zdarzeń związanych z podtruciem tlenkiem węgla. Niewiele lepiej jest w innych powiatach – np. żywieckim czy cieszyńskim – czego dowody mieliśmy już tej jesieni. W Hażlachu, wskutek wadliwie działającego piecyka gazowego, zatruciu uległa pięcioosobowa rodzina. W Cieszynie, przez zbyt wysokie stężenie tlenku węgla, 17-latek zasłabł w łazience, a matka i pozostała dwójka dzieci trafili do szpitala. – Do zatruć tlenkiem węgla dochodzi, bo nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo niebezpieczne mogą być stosowane przez nas od lat praktyki – mówi rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bielsku Białej, kpt. Patrycja Pokrzywa.

Paweł Waszek, rzecznik prasowy Korporacji Kominiarzy Polskich Oddział Cieszyn, przestrzega: – Żeby uniknąć podobnych wypadków, jak te w Cieszynie i Hażlachu, nie wolno  zasłaniać kratek wentylacyjnych (bo np. wieje zimne powietrze) i otworów nawiewnych w mieszkaniach i domach. Należy również stosować mikrowentylacje (pozycja klamki ¼ lub ¾ w zależności od rodzaju okna) lub też otwierać specjalne nawiewniki w oknach, które zostały w nie wyposażone, a także nie zatykać otworów nawiewnych w drzwiach łazienkowych.

Dobrym pomysłem może być też zamontowanie w domu czujników tlenku węgla, dymu i gazu. – Koszt zamontowania takich „czujek” jest niewspółmiernie niski do korzyści, jakie daje zastosowanie tego typu urządzeń  – włącznie z uratowaniem najwyższej wartości, jaką jest nasze życie – dodaje Waszek. Takie czujniki sygnalizują zarówno dźwiękowo, jak i optycznie, przekroczenie dopuszczalnego poziomu tlenku węgla. Montaż urządzenia można wykonać samodzielnie, bez konieczności wzywania specjalistycznych firm. Czujki instaluje się głównie w kuchni, pokoju dziennym, salonie, łazience i kotłowni, czyli w miejscach, gdzie mieszczą się kominki czy gazowe podgrzewacze. – Jednak żadne urządzenie nie zastąpi wizyty kominiarza w naszym domu – dodaje Paweł Waszek

Tlenek węgla, potocznie zwany czadem, to silnie trujący gaz. Jest tym bardziej niebezpieczny, że nie ma zapachu ani koloru. Jest też nieco lżejszy od powietrza, więc łatwo się z nim miesza i w nim rozprzestrzenia. Potencjalne źródła czadu w pomieszczeniach mieszkalnych to gazowe podgrzewacze wody, kotły gazowe centralnego ogrzewania, kominki, piece węglowe lub olejowe. Tylko od września 2012 roku do 31 marca 2013 roku na skutek zaczadzenia zginęło w całej Polsce 91 osób, a 2216 zostało poszkodowanych.

 

 

Komentarze  

 
#5 Mao 2013-10-18 14:06
Mam dwa pytanie powtórzę ten post bo nie wiem dlaczego nie został wydrukowany.
1.Dlaczego od pewnego czasu jest wyłączane oświetlenie kęckich ulic i to przy zalegającym jeszcze zmroku(podobno są problemy z płatnościami ,może warto wyłączyć oświetlenie kościołów będzie bezpieczniej i taniej dla mieszkańców)
2.Dlaczego mimo ze gmina jest właścicielem śmieci i bierze za to gigantyczne pieniądze brakuje worków na trawę,liści ect.Czyżby Komaxowi nie chciało się sprzątać(wystar czy popatrzeć ile liści zalega na kęckich chodnikach, skwerach itd.)Przypomina m ze obowiązkiem firmy jest odbiór każdej ilości śmieci Jeżeli nie będą mieli Państwo co zrobić z liśćmi i trawą proponuje je zawieźć pod urząd do właściciela,czy li gminy.Panie Bak to nie wieś mamy dosyć wiejskich zwyczajów wprowadzanych przez pana w Kętach.
Cytować
 
 
#4 Mao 2013-10-17 14:22
Jak już weszliśmy na tematy ochrony środowiska i czystości w Kętach.Przypomi nam p.Bąk że do gminy należy sprzątanie liści z terenów do niej należących,za coś płacimy podatki.Nowy prezes ze wsi,czyli porządki wiejskie.Tylko czekać na kolejną gigantyczna nagrodę podobnie jak było w przypadku p.Dybała.Po wyborach kolejna patologia do zmiany tylko prywatyzacja jest w stanie uzdrowić tę chorą spółkę rodzinno - kolesiowską z przerostem biurokracji.Nie stety za dwa tygodnie Święto Zmarłych a na cmentarzu dramat,połamane płyty w alejkach,
pozapadane ścieżki miedzy grobami ,tony liści i śmieci,a opłaty za miejsce na cmentarzu gigantyczne.Wst yd jak można doprowadzić do takiego stanu tak piękną nekropolię.
Cytować
 
 
#3 Mao 2013-10-17 14:13
Cytuję tumek:

SM nie ma prawa wejścia na posesję i sprawdzania czym kto pali,a wydatek energetyczny dla SM to kto ma obliczyć, chyba Józef Nycz.

Art. 379 Prawa ochrony środowiska
Art. 379. 1. Marszałek województwa, starosta oraz wójt, burmistrz lub prezydent miasta sprawują kontrolę przestrzegania i stosowania przepisów o ochronie środowiska w zakresie objętym właściwością tych organów.
2. Organy, o których mowa w ust. 1, mogą upoważnić do wykonywania funkcji kontrolnych pracowników podległych im urzędów marszałkowskich , powiatowych, miejskich lub gminnych lub funkcjonariuszy straży gminnych.
Tylko w Kętach nikt nie zamierza nic robić,o znajomości prawa nie warto wspominać.Patrz skandal w radzie z ludźmi mającymi bronić prawa i go przestrzegać.
Cytować
 
 
#2 tumek 2013-10-17 12:00
Cytuję Mao:
W gminie nas atakuje smród i toksyczne opary ze spalanych w piecach śmieci.Wygląda na to,że w Kętach segreguje się śmieci na palone w dzień i palone w nocy.Niestety nie ma siły by tym zainteresować Straż Miejską dla nich zaczyna się okres regeneracyjnych posiłków opłacanych przez podatników więc nie zamierzają pewnie opuszczać ciepłej stołówki.Może pan Laszczak przedstawi podatnikom wyliczony efektywny wydatek energetyczny organizmu nic nierobiącego strażnika miejskiego( norma to powyżej 2000 kcal(8374 kJ) u mężczyzn)Przecież oni przez miesiąc nie mają takiego wysiłku fizycznego upoważniającego do otrzymywania posiłków regeneracyjnych.Może ktoś w końcu się tym zainteresuje.Mam nadzieje ze jeszcze rok SM będzie nas katować swoim lenistwem i nic nierobieniem.Po wyborach nie ma dla nich miejsca w Kętach.

SM nie ma prawa wejścia na posesję i sprawdzania czym kto pali,a wydatek energetyczny dla SM to kto ma obliczyć, chyba Józef Nycz.
Cytować
 
 
#1 Mao 2013-10-16 15:35
W gminie nas atakuje smród i toksyczne opary ze spalanych w piecach śmieci.Wygląda na to,że w Kętach segreguje się śmieci na palone w dzień i palone w nocy.Niestety nie ma siły by tym zainteresować Straż Miejską dla nich zaczyna się okres regeneracyjnych posiłków opłacanych przez podatników więc nie zamierzają pewnie opuszczać ciepłej stołówki.Może pan Laszczak przedstawi podatnikom wyliczony efektywny wydatek energetyczny organizmu nic nierobiącego strażnika miejskiego( norma to powyżej 2000 kcal(8374 kJ) u mężczyzn)Przeci eż oni przez miesiąc nie mają takiego wysiłku fizycznego upoważniającego do otrzymywania posiłków regeneracyjnych .Może ktoś w końcu się tym zainteresuje.Ma m nadzieje ze jeszcze rok SM będzie nas katować swoim lenistwem i nic nierobieniem.Po wyborach nie ma dla nich miejsca w Kętach.
Cytować