Kontrowersje wokół uchwały o finansowaniu sportu
Komentarz radnego Krzysztofa Klęczara
Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej głosowanie dotyczące uchwały w sprawie określenia warunków i trybu udzielania i rozliczania dotacji służących rozwojowi sportu oraz kontroli ich wykorzystania kolejny raz pokazało, że w Gminie Kęty kwestie sportu wciąż mieszają się z polityką. Odnosząc się krótko do wydarzeń, które miały miejsce podczas Sesji świadomie nie używam nazwisk. Nie jest moją intencją piętnować osoby, tylko postawy.
Z pozoru nie budząca kontrowersji uchwała powinna zostać przyjęta jednogłośnie. Bez zbędnej dyskusji. Powinna, gdyby nie pewne niuanse. Projekt przedmiotowej uchwały przesłano radnym wraz z materiałami na Sesję, dając czas (choć bardzo krótki) na ustosunkowanie się do jego treści. W treści uchwały wskazano m.in. 6 dyscyplin sportu uznanych w Gminie Kęty za kluczowe, tj. najprościej mówiąc mogące liczyć na dodatkowe finansowanie.
Do kluczowych zaliczono następujące dyscypliny sportu: judo, kolarstwo, lekkoatletyka, piłka nożna, piłka siatkowa, podnoszenie ciężarów. Na dwa dni przed sesją RM, podczas posiedzenia Komisji Spraw Społecznych jeden z radnych zaapelował o rozszerzenie listy dyscyplin kluczowych o pływanie. I nie byłoby w tym nic niestosownego, gdyby nie fakt, iż ów radny jest jednocześnie trenerem pływania i prominentnym działaczem klubu prowadzącego sekcję pływacką.
Niechętnie poruszyłem ten temat w trakcie Sesji, bo jest to temat mało przyjemny, wręcz niezręczny. Poruszyłem go, choć wygodniej byłoby "siedzieć cicho”. Głęboko wierząc bowiem w dobre intencje każdego z 21 radnych Rady Miejskiej, rysują mi się wyraźne wątpliwości natury etycznej, a mianowicie:
• czy to jest etyczne, że uchwała w sprawie finansowania sportu "przechodzi" głosami prezesów Klubów, którzy będą niebawem o te środki występować? • czy to jest etyczne, że poprawkę do uchwały o włączenie do listy dyscyplin kluczowych w Gminie pływania, uzasadnia na sesji akurat Radny – trener i instruktor tej dyscypliny sportu?
Niestety, w mojej opinii tak być nie powinno. I właśnie dlatego, aby nie tworzyć wokół sportu złej atmosfery, aby nie mieszać sportu z polityką, aby podejmowane decyzje dotyczące finansowania sportu były przejrzyste i dla wszystkich jasne uważam, że nie powinno się łączyć mandatu radnego z funkcją upoważnionego do reprezentowania swojego podmiotu działacza klubu sportowego. Wtedy radnych Mieszkańcy mogliby oceniać przez pryzmat pracy w Radzie Miejskiej, działaczy sportowych, przez pryzmat pracy organizacyjnej na rzecz klubów a trenerów i sportowców, przez pryzmat sukcesów sportowych. To byłoby jasne i klarowne. Dziś, od niemal trzech lat to wszystko się rozmywa.
I budujące jest to, że jeden z radnych potrafił obejmując mandat zrezygnować z funkcji prezesa Klubu. Nie dla własnego dobra - dla dobra Klubu i lokalnego sportu. Ale jedna jaskółka niestety wiosny nie czyni... I oczywiście liczę się z tym, że część radnych-prezesów, których jako ludzi prywatnie znam, cenię i szanuję - będzie mieć mi za złe publikację tego tekstu. Ale cóż, obowiązkiem radnego jest robić to, co słuszne, nie to, co wygodne.
Krzysztof Jan Klęczar Radny Gminy Kęty
|
Komentarze
Drogi Panie targowisko jest już gotowe! Czeka tylko na odbiór a ten barakowóz to toalety i punkt gastronomiczny z tym że jeszcze nie ma chętnego na wynajem. Podobno sanepid zakwestionował stan higieniczny i Burmistrz rozważa zawiadomienie prokuratury o naruszenie dóbr osobistych. Poszło podobno o umywalkę a w zasadzie jej bak i kilka płytek na ścianach do wymaganej wysokości. Jeśli widzi Pan coś innego na targowisku to do okulisty!!!
To jest wszystko bardzo proste - bedzie bliżej wyborów to i targowisko ruszy , jak też inne mało potrzebne rzeczy , tylko po to aby znowu ludzi omamić kwiecistą mową co jeszcze trzeba zrobić i to w pierwszej kolejności , a magazyn "Czas" będzie pewnie 100-stu stronicowy , i teraz będzie juz wrzucany do skrzynek na listy . I kto głupi to , to kupi ...
Dla niektórych radnych w tym wspomniany radny Błasiak ale i radny Cwynar aktywni są tylko w kwestiach sportu, gdzie pod wspaniałymi słowami na temat wpływu aktywności fizycznej na ludzki organizm kryje się bezczelne parcie na kasę. Niestety wielu to kupuje. Ręka rękę myje, burmistrz ma poparcie większości rady, a sami radni możliwość zarobienia i wszystko to przy jawnej akceptacji przewodnicząceg o Zawadzkiego. Tak na marginesie czy w Kętach jest klub pływacki ?
No więc właśnie . Taką sprawę trzeba nagłośnić , może wojewoda w końcu się obudzi ze snu zimowego
Obciach i kompromitację tego miasta.
Poproszę o konkrety ...... co ci radni prezesi robią dla mieszkańców Kęt ?
Jeżeli ktoś się pcha na stołek radnego , to powinien zrezygnować w ciągu 3-ch miesięcy z bycia prezesem . Dziwne , że radni o tym zapomnieli . Pytanie , gdzie jest przewodniczący Zawadzki , dalej nie wie o co chodzi ? To , że ci radni nie mają szacunku do nas mieszkańców to dawno wiemy.
To nie wiesz stary , że bycie radnym to nie tylko sprawy jednego klubu ? no chyba , że mówimy o Błasiaku .