Archiwum
Gdzie się podziały zawiadomienia o sesji |
poniedziałek, 11 marca 2013 07:05 |
Gdzie podziały się zawiadomienia o sesji i relacje z nich?/Artykuł został przesłany do redakcji. Publikujemy go w wersji oryginalnej/ Wraz ze zbliżającym się końcem kadencji MIG-owskiego desantu, zmniejsza się ilość informacji przekazywanych przez urząd mieszkańcom, która jest odwrotnie proporcjonalna do liczby zatrudnionych w wydziale promocji. Nie dotyczy to oczywiście promocji burmistrza, której forma, realizowana przez służalczych pracowników promocji, w postępie geometrycznym przerosła treść. Przykładem może być foto -relacja z gali z okazji Dnia Edukacji gdzie na prawie wszystkich zdjęciach są: J.Jurzak, E.Zawadzki oraz burmistrz uwieczniony z przodu, w przeciwieństwie do głównych bohaterów uroczystości, czyli nauczycieli, których uwieczniono od tyłu. Chyba, że chodziło o ochronę danych osobowych wyróżnionych. Ale do rzeczy! Otóż z niewiadomych przyczyn nie zamieszczono na stronie urzędu i INFO informacji o sesjach Rady Miejskiej, które odbyły się w dniu 25.01.2013r. i 22.02.2013r. Również po sesjach nie ukazały się na stronie urzędu relacje filmowe z tych sesji. Widać wszelkimi sposobami rządzący zamierzają pozbawić mieszkańców informacji o najważniejszym wydarzeniu w danym miesiącu jakim jest sesja, na której „niegrzeczni” radni z tzw. opozycji mają czelność zadawać niewygodne pytania, na które rządzący mają obowiązek udzielić odpowiedzi. Z uwagi na brak merytorycznej wiedzy aby udzielić wyczerpujących odpowiedzi, w większości przypadków udziela się odpowiedzi pisemnych, licząc że nie będą one odczytywane na następnej sesji i sprawa sie rozmyje. Mieszkańcy maja prawo do informacji, a pozbawianie ich tego jest bezprawne.
Przewodniczący rady jest najważniejszą osobą w gminie, a burmistrz jest tylko wykonawcą uchwał rady o czym pan zapomniał, z czego skwapliwie korzysta burmistrz Bąk, wykorzystując i poniżając pana na każdym kroku. „Dostał” pan już chodnik przy ul. Słonecznej, a pana „bliźniak” radny F. chodnik przy ul. Góry Północne, czyli swoje załatwione i powinien pan dla dobra mieszkańców gminy usunąć się w cień. Kasandra |
Komentarze
Podniesienie progu frekwencji z 60% do 100% oznaczałby koniec referendów odwoławczych,kt óre nie można połączyć z innym referendum.
Sądze ze zdecydowanie prościej bedzie odwołać burmistrza czy radnego.Nie mówiąc juz SM gdzie w tym przypadku będzie mozna łączyc referenda w jedno w różnych sprawach.Zdecyd owanie lepszy pomysł zwłaszcza gdy się ma takiego burmistrza jak Kęty,który kompromituje to miasto.
Tak to brzmi obecnie:
2. Referendum w sprawie odwołania organu jednostki samorządu terytorialnego pochodzącego z wyborów bezpośrednich jest ważne w przypadku, gdy udział w nim wzięło nie mniej niż 3/5 liczby biorących udział w wyborze odwoływanego organu.”.
Propozycja pana prezydenta brzmi:
2. Referendum w sprawie odwołania organu jednostki samorządu terytorialnego pochodzącego z wyborów bezpośrednich jest ważne w przypadku, gdy wzięło w nim udział nie mniej osób, niż wzięło udział w wyborach tego organu”.
Anarchia to jest teraz praktycznie nie mozna odwołać nieudolnych burmistrzów,rad nych ect.Ludzie na poziomie kęckiej władzy nie mają prawa rządzić bo efekty i skutki ich rządów są aż nadto widoczne.Dochod zi teraz do kuriozalnych sytuacji ze kilka tysięcy osób jest za odwołaniem burmistrza,SM ,ale ze względu na małą frekwencję jest to niemożliwe.
I całą kadencje bujają sie tacy nieudacznicy za publiczne pieniędze.Jedyn y opór dla tej prezydenckiej inicjatywy jest wsród nieudaczników,p rzypadkowych ludzi i mających problemy z prawem.
To jest właśnie przykład naszych cudownych kibiców , którzy zbierają potem podpisy na meczu , bo Radny obraził ich klub , a teraz co robią ? ot własnie pokazują co potrafią , bo w necie to można , olać ich niech sobie obrażają na to tylko ich stać
Nie można zmuszać ludzi do udziału w referendach czy wyborach, jesli nawet w naszej gminie 10 osób weżmie udział a 6 bedzie na tak dla jakiejś propozycji to ma to być uszanowane, a że komus się nie chce wziąść udziału to juz ich problem.
Jeśli chodzi o senat i JOW, senatorzy w przeważającej większości są z ramienia PO i PiS czyli dwoch molochów politycznych i przed nimi przede wszystkim odpowiadają. Sa niejako zaszyci w miejscu niedostepnym dla ludzkiego oka, niewiele mówi się o ich działaniach, ot, ciepłe posadki dla wybranych.
A czy ta propozycja dotyczy wszystkich tematów referendów lokalnych ? Wiejskiemu głupkowi czyli mnie wydaje się ,że taka generalna zmiana spowodowałaby totalny chaos,prowadząc y do anarchii.
Malcon ja również widzę przyszłość w JOW-ach i to już w przyszłym roku zobaczymy skutki tej ordynacji w Kętach,choć przykład Senatu RP mój entuzjazm hamuje.