Felieton lekko tendencyjny...

Oda do Bladego Tomka

W tym roku Gmina Kęty obchodzi wielki jubileusz. W roku 2003 w Gminie Kęty osiedlił się miłościwie nam panujący Wódz. Na tę okoliczność, wdzięczny za otrzymane dobro ułożyłem poniższy wiersz, który dedykuję Panu Tomaszowi:

ponoć go wylali
ale mówiąc szczerze
w tak podłe paszkwile
nigdy nie uwierzę

lecz stołek dyrektorski
to dla Tomka mało
rządzić całą Gminą
wnet mu się zachciało

próbował już wcześniej
lecz przegrał boleśnie
czekał cztery lata
i westchnął-nareszcie!


przez wspomniane lata
jednak nie próżnował
swe cudne oblicze
bez przerwy promował

w wyborach ostatnich
miejsce mu należne
zajął w drugiej turze
ponoć ledwie, ledwie..

w kampanii obiecał
gminę dla mieszkańców
lecz zapomniał wspomnieć
tych, co żyją w Czańcu

co obiecał - uczynił
kiedy urząd objął
kolegów i agentów
od koryta odciął

ale dla pewności
by nie było wpadek
powywalał wszystkich
na wszelki wypadek

na ich miejsce powołał
same wielkie tuzy
warunek był jeden:
"by nie był za duży"

Tomek duchem wielki
wzrostem wszak nie grzeszy
tak więc niech podwładny
swoim Go nie peszy

na wyjątek zasłużył
drugi tylko zastępca
lecz on swoim wzrostem
kompleksów nie nastręcza


twarz bowiem Zastępcy
mądrość wielką kryje
i zdaje się mówić:
"przepraszam, że żyję..."

dzisiaj Tomek błyszczy
jako Gminy głowa
kto w Urzędzie Go widzi
czym prędzej się chowa

wszyscy Go kochają
a jednostki chore
w akcie desperacji
wciąż mielą jęzorem

nie straszny mu Spaślak
nie straszny mu Agent
tylko co On bierze
na taką odwagę???

lecz dobiega końca
Jego panowanie
już za rok, kuc jeno
z władzy mu zostanie

na ten jubileusz
życzenia składamy
do przyszłego roku
jakoś doczekamy...

Życzymy Ci Tomku
spakuj dom, rodzinę
i idź z powodzeniem
inną rujnuj Gminę!

Wnikliwy Obserwator