Najbiedniejszy prezydent... Drukuj
piątek, 10 maja 2013 06:18

Najbiedniejszy prezydent na świecie i zamożny burmistrz

[Artykuł przesłano do redakcji. Publikujemy go w wersji oryginalnej]


 

Prezydent
•    Prezydentem jest od 2010r.
•    Zarabia 12,5 tys. dolarów miesięcznie, ale dla siebie zostawia tylko 10 proc. tej kwoty, resztę rozdaje potrzebującym.
•    Przez 14 lat siedział w więzieniu, Miał tam tylko materac do spania.  Mówi, że szczęście od zawsze daje ludziom tylko kilka rzeczy: miłość, rodzina, dzieci i przyjaciele. a przez 2 lata był niemal pochowany żywcem. Odkrył wówczas, że mrówki krzyczą.
•    Rozdawnictwo rozpoczął niemal od początku urzędowania. Już w styczniu 2011 r. przekazał równowartość swojego rocznego wynagrodzenia na cele budownictwa socjalnego. Uważa, że biedni są nie ci, którzy mają mało, ale ci, którzy potrzebują wiele.
•    Jego jedynym majątkiem jest volkswagen garbus wart niespełna 2 tys. dolarów.
•    Rodacy go uwielbiają i pieszczotliwe nazywają „Pepe”.
•    Mieszka w chacie na przedmieściach stolicy, gdzie od lat mieszka z żoną. Tylko radiowóz i budka strażników mogą sugerować, że w domku przy polnej drodze mieszka głowa państwa.
•    Za działalność na rzecz ubogich, której poświęcił większość swojego życia od lat jest wymieniany wśród kandydatów do pokojowej Nagrody Nobla.
•    Kraj, którym rządzi Pepe nazywany jest Szwajcarią Ameryki Łacińskiej. Mówi się również, że jest to najbardziej europejskie z latynoamerykańskich państw. Jest to jedno z najmniej skorumpowanych państw na świecie.
•    Powierzchnia kraju – 176 220 km2,   ludność – 3 308 536 mieszkańców (2011r.)
•    Kim jest ten człowiek? To prezydent Urugwaju Jose Mujic.

Burmistrz
•    Burmistrzem jest od 2010 r.
•    Zarabia  4 226 dolarów, które w całości zostawia dla siebie, czyli 3,38 razy więcej od prezydenta Urugwaju.
•    W więzieniu nie siedział.
•    Nie odkrył, że mrówki krzyczą.
•    Rozdawnictwa swoich środków nie praktykuje.
•    Jego majątek, co poświadczył własnoręcznym podpisem pod oświadczeniem majątkowym za 2011r., to: dom o pow. 175 m2 o wartości 600 000,- zł, mieszkanie o pow 40 m2 o wartości 100 000,- zł, działka gruntowa o pow. 20 arów o wartości 100 000,- zł (wszystko współwłasność majątkowa) oraz samochód VOLVO z 2005 r.
•    Rodacy go nie lubią i nie nadali mu pieszczotliwego przezwiska wśród mieszkańców, a wręcz przeciwnie. 
•    Nie działa na rzecz ubogich, lubi przebywać wśród dobrze sytuowanych i dlatego nie jest wymieniany wśród kandydatów do pokojowej Nagrody Nobla.
•    Gmina którą rządzi  nie jest nazywana Szwajcarią nawet powiatu. 
•    Powierzchnia gminy  - 73 km2,    ludność – 34 203 mieszkańców  (2011r.)
•    Kim jest ten człowiek?  To burmistrz gminy Kęty Tomasz Bąk.

Jaki wniosek z tego porównania?
Po pierwsze: obniżyć na najbliższej sesji pensję burmistrza Bąka co najmniej do poziomu wynagrodzenia  prezydenta Urugwaju.  To mogą zrobić tylko radni, tylko czy stać ich na to?
Po drugie: w najbliższych wyborach wybrać nowego burmistrza, mieszkańca Kęt, godziwego wzrostu, wiedzy i powierzchowności.

 

Kasandra