Prokuratura Rejonowa w Oświęcimiu prowadzi dochodzenie dotyczące sprzedaży ponad dwuhektarowej działki przy osiedlu Kamieniec w Kętach. Od tej transakcji minął rok, a jak to się odbyło? Zgodę na sprzedaż działki wyraziła Rada Miejska, ale procedurę przeprowadził burmistrz Tomasz Bąk. I tu pojawił się problem, a dochodzenie skierowane jest przeciwko burmistrzowi.
Tanio działkę w Kętach kupię
Prokuratura Rejonowa w Oświęcimiu prowadzi dochodzenie dotyczące sprzedaży ponad dwuhektarowej działki przy osiedlu Kamieniec w Kętach. Od tej transakcji minął rok, a jak to się odbyło? Zgodę na sprzedaż działki wyraziła Rada Miejska, ale procedurę przeprowadził burmistrz Tomasz Bąk. I tu pojawił się problem, a dochodzenie skierowane jest przeciwko burmistrzowi.
Sprzedaż nieruchomości komunalnych jest jednym ze źródeł uzyskiwania dochodów przez gminy. Pieniądze ze sprzedaży majątku publicznego są dochodem gminy i służą do realizacji potrzeb jej mieszkańców. Problem polega na tym, że majątku komunalnego na sprzedaż w Kętach pozostało już niewiele i władze publiczne winny w sposób bardzo rzetelny do niego podchodzić, starając się uzyskać jak najwyższą cenę, z korzyścią dla całej społeczności.
Dlatego w interesie nas wszystkich, mieszkańców Gminy Kęty jest, aby dochód gminy ze sprzedaży nieruchomości był maksymalny z możliwych. Czy opisywana tutaj nieruchomość gminna została sprzedana z taką korzyścią? Czy uzyskaliśmy najkorzystniejszą rynkową cenę?
Cena wywoławcza nieruchomości o powierzchni 23388 m2 wynosiła 612.455 zł brutto, co daje ok. 26,2 zł brutto za metr kwadratowy. Każdy, kto ma jakąkolwiek wiedzę o rynku nieruchomości wie, że jest to bardzo niska cena za działkę o powierzchni ponad dwóch hektarów przeznaczoną pod zabudowę mieszkalną. Mówimy tu o działce w mieście, w bezpośrednim sąsiedztwie osiedla domów jednorodzinnych. Tymczasem działki budowlane w Kętach uzyskują cenę ok. 100 zł za metr – czyli czterokrotnie wyższą. Zatem przyjmując cenę rynkową dochód dla Gminy powinien wynieść: 2.338 800 zł. Różnica jest ogromna i wynosi 1.726 345 zł – tyle realnie straciliśmy.
Działka zlokalizowana jest w atrakcyjnej części miasta z dala od terenów przemysłowych, w bezpośrednim sąsiedztwie osiedla Kamieniec, Rodzinnego Ogrodu Działkowego, parku lipowego oraz terenów sportowych. Opisywany teren ma w bezpośrednim sąsiedztwie wszelkie media tzn. woda, gaz, energia elektryczna, kanalizacja ściekowa i opadowa. Posiada bardzo dobrą komunikację z drogami powiatowymi tj. ul. Świętokrzyską, Klasztorną oraz Sobieskiego. W ciągu najbliższych tygodni zostanie oddana do użytku kolejna część obwodnicy, która dla sprzedanej działki stanowić będzie bezpośrednie połączenie w kierunku Bielska – Białej oraz pobliskich gór i jezior. Takie argumenty powinny wpłynąć na podwyższenie ceny działki, co się jednak nie stało. Nasuwa się, więc pytanie, dlaczego Burmistrz Gminy Kęty przyjął taką cenę i nie podniósł jej do ceny rynkowej, lub przynajmniej zbliżonej? Jakie inwestycje można zrealizować za blisko 1.7 miliona zł? Czy jest to zaniedbanie, czy też działanie umyślne?
Prokurator prowadzi dochodzenie z paragrafu mówiącym o „nadużyciu władzy”. Czy rzeczywiście do tego doszło, a jeśli tak, to dlaczego? Kto tak naprawdę na tym skorzystał?
Na te i inne pytania powinno udzielić prowadzone śledztwo i cierpliwie czekamy na jego wyniki.
Rafał Ficoń, radny Gminy Kęty
|
Komentarze
Oczywiście, że to teren zagrożony zalanie, ,ale należy pamiętać dlaczego w 1997r powódź była taka groźna-chyba już nikt nie pamięta, że celowo przerwano wał na wysokości zakładów metali lekkich- celem ich uchronienia lepiej było zalać domki jednorodzinne na os. Kamieniec. znalazłam niedawno ofertę kupna domku jednorodzinnego na tym osiedlu za 600 tys. zł, więc nie wydaje mi się, żeby cena była obniżona ze względu na mało atrakcyjne miejsce.
Żeby o czymś pisać, to trzeba się na tym znać. Proszę nie mylić istotnych pojęć. Rzeczoznawca majątkowy w operacie szacunkowym określa WARTOŚĆ RYNKOWĄ nieruchomości. Zaś zgodnie z ustawą o gospodarce nieruchomościam i organ (w tym przypadku burmistrz Tomasz Bąk)ustala CENĘ nieruchomości. Cena ta może być wyższa (jednak nie niższa niż wartość ustalona w operacie szacunkowym rzeczoznawcy) lub równa wartości z operatu. Ustawa ta nie określa o ile wyższą cenę nieruchomości może ustalić organ (burmistrz, wójt, prezydent) od jej wartości określonej w operacie. Ważne jest, że ma prawo to zrobić, jednak burmistrz Bąk nie skorzystał z przysługującego mu prawa. A gdzie info o tym przetargu zostało zamieszczone, może jedynie na tablicy informacyjnej w siedzibie urzędu. O tym trzeba wiedzieć.
O tym, czy dany teren jest zalewowy czy też nie decyduje miejscowy plan zagospodarowani a przestrzennego. Jeśli w planie nie ma zapisanej uwagi, że są to tereny zalewowe, to znaczy, że te tereny nie są terenami zalewowymi. Każdy może podejść do urzędu w Kętach i sprawdzić tą informację. Można to również sprawdzić przez internet. W Biuletynie Informacji Publicznej jest zamieszczona uchwała o planie miejscowym, jeśli ktoś zna lokalizację, może sam łatwo to sprawdzić.
Zgadzam się to najlepszy sposób . Ciekawe czy swoją działkę by tak tanio sprzedał.
A drugą rzeczą , skoro twierdzą , że to tereny zalewowe , to zrobić ją jako rolną , czy nieużytki z zakazem przekształcenia w budowlaną.
Jak jesteś tak dobrze poinformowany to może podasz , gdzie była ta wiadomość podana o ogłoszeniu przetargu ?